W sierpniu w ogrodzie zaczyna się czas naprawdę wielkiego żarcia. Zbieramy melony, oberżyny, pomidory, paprykę, pory, rzepę, ziemniaki i szpinak nowozelandzki. To co zbierzemy musimy oczywiście zaraz przetworzyć na różne marynaty, pikle, sałatki, chutneye itd, w związku z czym mamy na ogród raczej niewiele czasu. Tymczasem zbliżyła się pora wysiewu lubczyka ogrodowego, czego absolutnie nie możemy sobie odpuścić. Dwoimy się więc i troimy, a czasem nawet czworzymy.
Dziwni ludzie, którzy lubią pielęgnować trawniki mogą je sobie teraz wysiać. Pozostali mogą zająć się przesadzaniem irysów brodatych, albo sadzeniem krokusów. Sierpień jest także kolejnym miesiącem intensywnego pielenia i gracowania, przy czym pielimy głownie grządki, a gracujemy głównie ścieżki. Uwaga. Pomylenie tych czynności może dać opłakane skutki.
W sierpniu zaczynają się także jabłka na szarlotkę, za której przyrządzanie zabieramy się natychmiast jak wspomniane jabłka się pojawią. Po dwóch tygodniach jedzenia wyłącznie szarlotki nie możemy już na nią patrzeć, ale cóż takie jest widocznie odwieczne prawo natury. Na początku sierpnia rzucamy się na szarlotkę, a w połowie sierpnia rzucamy się na każdego kto proponuje nam szarlotkę. Tymczasem przerzucamy się na malinojeżyny.
Wspomnieć jeszcze kilka słów należy o zahamowaniu wzrostu pomidorów po tym jak wypuszczą 4-5 odgałęzień. Mało kto wie, że pomidory są pnączami i jeżeli w porę nie zahamuje się im wzrostu to będą się niepohamowanie rozrastać, zarastając wszystko i pełznąc bezszelestnie w kierunku domu. Jeśli nie zahamujecie wzrostu pomidorów (ułamując im czubek) to pewnej nocy możecie obudzić się a nad wami będzie pochylał się krwiożerczy pomidor machając groźnie swoimi czerwonymi kuleczkami. Podobno brak zahamowania wzrostu pomidorów jest najczęstszą przyczyną zaginięć ogrodników, po których zostają tylko niestrawne dla pomidora kalosze.
Dziwni ludzie, którzy lubią pielęgnować trawniki mogą je sobie teraz wysiać. Pozostali mogą zająć się przesadzaniem irysów brodatych, albo sadzeniem krokusów. Sierpień jest także kolejnym miesiącem intensywnego pielenia i gracowania, przy czym pielimy głownie grządki, a gracujemy głównie ścieżki. Uwaga. Pomylenie tych czynności może dać opłakane skutki.
W sierpniu zaczynają się także jabłka na szarlotkę, za której przyrządzanie zabieramy się natychmiast jak wspomniane jabłka się pojawią. Po dwóch tygodniach jedzenia wyłącznie szarlotki nie możemy już na nią patrzeć, ale cóż takie jest widocznie odwieczne prawo natury. Na początku sierpnia rzucamy się na szarlotkę, a w połowie sierpnia rzucamy się na każdego kto proponuje nam szarlotkę. Tymczasem przerzucamy się na malinojeżyny.
Wspomnieć jeszcze kilka słów należy o zahamowaniu wzrostu pomidorów po tym jak wypuszczą 4-5 odgałęzień. Mało kto wie, że pomidory są pnączami i jeżeli w porę nie zahamuje się im wzrostu to będą się niepohamowanie rozrastać, zarastając wszystko i pełznąc bezszelestnie w kierunku domu. Jeśli nie zahamujecie wzrostu pomidorów (ułamując im czubek) to pewnej nocy możecie obudzić się a nad wami będzie pochylał się krwiożerczy pomidor machając groźnie swoimi czerwonymi kuleczkami. Podobno brak zahamowania wzrostu pomidorów jest najczęstszą przyczyną zaginięć ogrodników, po których zostają tylko niestrawne dla pomidora kalosze.