UnpluggedObecnie półki księgarń uginają się od poradników survivalowych. Radzą one jak przeżyć w dżungli amazońskiej, na bezludnej wyspie, na pustyni, w kosmosie etc. Żaden z nich nie zajmuje się warunkami naprawdę ekstremalnymi czyli nie radzi jak przetrwać z dala od stacji benzynowej i supermarketu. Są tacy co twierdza, że w tak ekstremalnych warunkach życie po prostu nie istnieje. Jednak tym śmiałkom, co ośmielą się zapuścić w tak nieprzyjazne tereny postanowiliśmy udzielić kilku porad wygrzebanych w starych księgach.
Uwaga! Za skuteczność tych porad nie odpowiadamy. |
|
Czyszczenie i używanie sreber dziadka.
Niektórym zdarza się odziedziczyć po dziadku kolekcję rodowych sreber oznaczonych herbem. Jeżeli nie można ich w pobliżu sprzedać lub zastawić, to nie ma rady - trzeba ich używać
Niestety to także rodzi problemy. Ponieważ rodowe srebra wyszły generalnie z użycia zaniknęła także wiedza dotycząca ich użytkowania oraz konserwacji.
Dlatego podajemy poniżej garść porad dla dziedziców rodowych sreber po dziadku.
Po kolei:
Rodowych sreber nie myjemy w zmywarce i nie używamy do podgrzewania w mikrofalówce
Rodowe srebra w postaci sztućców czyścimy przez zanurzenie ich w gorącej wodzie z dodatkiem sody zaraz po użyciu.
Rodowych sreber nie używamy do żarcia jajek ani kapusty (bo srebro wchodzi w reakcję chemiczną co powoduje nieprzyjemny smak potrawy i zaśniedzenie srebra).
Nie używamy srebra niepowleczonego warstwą ochronną do trzymania soli (może przeżreć srebro).
Srebro możemy czyścić pastą do zębów zmieszaną z denaturatem (tu mamy jednak pewne wątpliwości, bo w oryginalnym przepisie zamiast pasty do zębów był proszek do zębów). Na pewno jednak srebro polerujemy po wyczyszczeniu miękką flanelową szmatką.
Alternatywnie możemy spróbować czyścić srebro samym denaturatem.
Brudne srebro myjemy w wodzie w której wcześniej gotowały się ziemniaki w łupinach.
Jeśli nie chcemy żeby rodowe srebra ciemniały to przechowujemy je w suchym miejscu dobrze zawinięte w aluminiową folię, albo w czarną flanelkę.
PS Jeśli dziadek poza rodowymi srebrami zostawił nam fortepian to jego klawisze czyścimy czystym spirytusem albo eterem.
Niestety to także rodzi problemy. Ponieważ rodowe srebra wyszły generalnie z użycia zaniknęła także wiedza dotycząca ich użytkowania oraz konserwacji.
Dlatego podajemy poniżej garść porad dla dziedziców rodowych sreber po dziadku.
Po kolei:
Rodowych sreber nie myjemy w zmywarce i nie używamy do podgrzewania w mikrofalówce
Rodowe srebra w postaci sztućców czyścimy przez zanurzenie ich w gorącej wodzie z dodatkiem sody zaraz po użyciu.
Rodowych sreber nie używamy do żarcia jajek ani kapusty (bo srebro wchodzi w reakcję chemiczną co powoduje nieprzyjemny smak potrawy i zaśniedzenie srebra).
Nie używamy srebra niepowleczonego warstwą ochronną do trzymania soli (może przeżreć srebro).
Srebro możemy czyścić pastą do zębów zmieszaną z denaturatem (tu mamy jednak pewne wątpliwości, bo w oryginalnym przepisie zamiast pasty do zębów był proszek do zębów). Na pewno jednak srebro polerujemy po wyczyszczeniu miękką flanelową szmatką.
Alternatywnie możemy spróbować czyścić srebro samym denaturatem.
Brudne srebro myjemy w wodzie w której wcześniej gotowały się ziemniaki w łupinach.
Jeśli nie chcemy żeby rodowe srebra ciemniały to przechowujemy je w suchym miejscu dobrze zawinięte w aluminiową folię, albo w czarną flanelkę.
PS Jeśli dziadek poza rodowymi srebrami zostawił nam fortepian to jego klawisze czyścimy czystym spirytusem albo eterem.
Czyszczenie obrazów, brylantów i innych przypadkowo odziedziczonych rzeczy
Oto kilka porad na temat czyszczenia i konserwacji różnych antyków odziedziczonych po dziadku w warunkach kompletnej dziczy, czyli z dala od supermarketu i stacji benzynowej. (Uwaga! Za stacje benzynowa w żadnym razie nie uznajemy punktu sprzedającego tylko paliwo).
Niektórzy mają takie szczęście, ze ich dziadek był uznanym artystą malarzem po którym został szereg olejnych obrazów ukrytych na strychu, albo ich dziadek był nieznanym kolekcjonerem dzieł sztuki po którym został szereg obrazów ukrytych na strychu.
Którykolwiek z tych przypadków zaszedł składamy serdeczne gratulacje. Niestety obrazy przechowywane na strychu są zwykle zakurzone, albo upstrzone przez muchy.
Dlatego po wyciągnięciu obrazów ze strychu zanim zaczniemy się cieszyć z powieszenia ich na ścianie, albo pieniędzy otrzymanych od kogoś kto nabędzie je od nas w celu powieszenia na ścianie rekomendujemy:
Zakurzone stare obrazy olejne wyczyścić watą zanurzoną w ciepłym piwie
Plamy po muchach na starych obrazach wyczyścić sokiem z cebuli
Jeśli poza obrazami odziedziczyliśmy też brylantowe spinki do mankietów, brylantowe pierścienie lub cokolwiek z brylantami to żeby to wyczyścić poświęcamy szczoteczkę do zębów i za pomocą wspomnianej szczoteczki do zębów czyścimy brylantowe cudo ciepłą wodą z mydłem.
Jeśli odziedziczyliśmy antyczną komodę, z plamami po wodzie niewiadomego pochodzenia to plamy czyścimy majonezem delikatnie wcierając majonez w plamy. Dla wzmocnienia efektu może być majonez wymieszany z popiołem albo pastą do zębów.
I porada ostatnia. Chcąc wyczyścić od środka antyczną karafkę wrzucamy do środka pokruszone skorupki od jajek i zalewamy ciepłą wodą z odrobina płynu do mycia naczyń, ewentualnie wrzucamy popiół i zalewamy zimną wodą.
Niektórzy mają takie szczęście, ze ich dziadek był uznanym artystą malarzem po którym został szereg olejnych obrazów ukrytych na strychu, albo ich dziadek był nieznanym kolekcjonerem dzieł sztuki po którym został szereg obrazów ukrytych na strychu.
Którykolwiek z tych przypadków zaszedł składamy serdeczne gratulacje. Niestety obrazy przechowywane na strychu są zwykle zakurzone, albo upstrzone przez muchy.
Dlatego po wyciągnięciu obrazów ze strychu zanim zaczniemy się cieszyć z powieszenia ich na ścianie, albo pieniędzy otrzymanych od kogoś kto nabędzie je od nas w celu powieszenia na ścianie rekomendujemy:
Zakurzone stare obrazy olejne wyczyścić watą zanurzoną w ciepłym piwie
Plamy po muchach na starych obrazach wyczyścić sokiem z cebuli
Jeśli poza obrazami odziedziczyliśmy też brylantowe spinki do mankietów, brylantowe pierścienie lub cokolwiek z brylantami to żeby to wyczyścić poświęcamy szczoteczkę do zębów i za pomocą wspomnianej szczoteczki do zębów czyścimy brylantowe cudo ciepłą wodą z mydłem.
Jeśli odziedziczyliśmy antyczną komodę, z plamami po wodzie niewiadomego pochodzenia to plamy czyścimy majonezem delikatnie wcierając majonez w plamy. Dla wzmocnienia efektu może być majonez wymieszany z popiołem albo pastą do zębów.
I porada ostatnia. Chcąc wyczyścić od środka antyczną karafkę wrzucamy do środka pokruszone skorupki od jajek i zalewamy ciepłą wodą z odrobina płynu do mycia naczyń, ewentualnie wrzucamy popiół i zalewamy zimną wodą.
WIĘCEJ O KAPITULE WIELKIEGO KALESONA I INNYCH PROJEKTACH |